sobota, 1 września 2012

Wpadka




Wyobrażacie sobie, że spełnia się Wasze marzenie, znajdujecie się któregoś pięknego dnia w Nowym Jorku, na miejsce ciągnęliście ze sobą oczywiście aparat i kiedy przepływacie promem tuż obok Statuy Wolności i chcecie zrobić zdjęcie, okazuje się, że nie ma w nim baterii, bo ta została w domu w ładowarce?!?!

Ja nie muszę sobie tego wyobrażać gdyż ten koszmar był moim udziałem. W związku z czym jedyne zdjęcia jakie mam z Nowego Jorku to takie zrobione analogową jednorazówką.

Od tamtej pory zawsze sprawdzam przed wyjściem z domu czy bateria faktycznie jest w środku.

Nie sprawdzałam natomiast jak dotąd, czy targając ze sobą ciężki statyw mam ze sobą stopkę, którą przykręca się do aparatu, a która pozwala na jego umocowanie w statywie. Teraz już będę, po tym jak chcąc robić zdjęcia Pragi nocą, okazało się już pod mostem Karola, że tej części nie mam , a bez niej statyw jest bezużyteczny. Przeżyłam małe załamanie nerwowe, szczególnie, że zachód słońca był tego wieczoru zjawiskowy. Tak bajkowy, że aż tandetny. Parę zdjęć zrobiłam z ręki… 

















3 komentarze:

  1. Fotografując Pragę o zachodzie słońca miałam takie same odczucia jak Ty, że jest w tych kadrach coś tandetnego, pocztówkowego. No ale robiłam zdjęcia bo było tak ładnie ahhh :)
    Tu kilka moich zdjęć:
    http://www.flickr.com/photos/fojaga/sets/72157631760542679/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko można o Twoich kadrach pow. ale nie, że są tandetne. Są super!

      Usuń
  2. Wiele wylądowało w koszu bo trąciły pocztówką aż za bardzo :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...