piątek, 7 września 2012

Miasto Miami

Trudno uwierzyć, że miasto, które powstało w latach 90' XIX w. , po czym w 1926 r.zostało zniszczone przez huragan wygląda dziś tak,jak na poniższych zdjęciach. 
Miami zawdzięcza swój rozwój m.in Carlowi Fisherowi, który aby przyciągnąć mieszkańców północnych stanów w latach 1910-1920 obiecywał posesje przy plaży, a do tego rozsyłał zdjęcia najładniejszych,skąpo ubranych dziewczyn, co było bardzo odważne jak na tamte czasy.
Ale nie tylko gołe baby są zasłużone dla tego miasta. Również rozwój techniki: wynalezienie klimatyzacji, co umożliwiło funkcjonowanie w upałach przy których ludzie umierali i dostępnych lotów, pozwalających na przyjazd do tego miejsca tylko na weekend. 

W mojej wyobraźni to miasto funkcjonowało jako szeroka plaża z palmami i tak jest, ale Miami ma też swoje drugie wielkomiejskie oblicze...



 








Ciekawostą jest budynek na poniższym zdjęciu, który powstał na małej wysepce. Mieszkańcami są bardzo bogaci ludzie, a na wyspę nie ma jak się dostać jak tylko łodzią, bądź helikopterem. Dojazd samochodem jest niemożliwy. 



Atrakcją, którą na miejscu zaliczyliśmy był rejs statkiem wokół wyspy gwiazd, na której zobaczyliśmy już nie tylko apartamentowce, ale ogromne posiadłości zamieszkałe przez sławnych tego świata.
Poniższy dom to bohater filmu Scareface z Al Pacino.




Ten należał do Elizabeth Taylor.


Posiadłość z palmami sprowadzanymi przez właściciela specjalnie z Afryki, w cenie 50 000$ każda należy do właściciela koncernu farmaceutycznego Pfizer. 



Zarośnięta posiadłość rapera Puff Dady'ego. Człowieka, który ma więcej pseudonimów scenicznych niż przebojów.


Ten luksusowy dom można kupić za 9,5 mln. $, a należał do wielkiego gangstera Al Capone.





2 komentarze:

  1. Miami to jedno z moich ulubionych amerykańskich miast do tej pory i mam stamtąd cudowne wspomnienia więc tym bardziej miło było przeczytać (pooglądać) Twój wpis! :)
    aż zachciało mi się wsiąść w samolot i spędzić wieczór na Ocean Drive ;)
    cheers!

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie cel dodania posta został osiągnięty :) Jeśli tam byłaś nie muszę namawiać Cię na wyjazd. Jak chcesz to na pewno wrócisz. Ja planuję w przyszłym roku. Więc do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...