Wczoraj przy piwie w nowym miejscu na rogu Marszałkowskiej i Wilczej powstał pomysł wypadu na weekend prawdopodobnie do Londynu. Ale ponieważ byłam tam x razy, zastanawiam się dziś, już na trzeźwo, czy by nie wymienić go na Amsterdam, w którym nie byłam.
Knajpę, czyli Śródmiejską polecam za klimat i pozytywnych ludzi za barem.
Pomysł wyjazdu do Paryża też urodził się po pijaku, chyba nawet w tym samym składzie co wczoraj :)
mnie Paryz zauroczyl, mam zamiar jeszcze tam powrocic :)
OdpowiedzUsuńMe too :)
OdpowiedzUsuńSuper! całkiem inne spojrzenie na Paryż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam